Włócząc się urokliwymi uliczkami Funchal na Maderze, warto pamiętać o niezwykłych dziełach sztuki, jakimi są malowidła – obrazy na drzwiach. Widziałem i fotografowałem kilkadziesiąt, ale jest ich ponad 200.. Swoją urokliwością upiększają i tak już […]
Category Archives: Bez kategorii
Gran Canaria
Odwiedziłem Gran Canarię dwa razy. Na odkrywanie tajemnic tej niezwykłej wyspy kilka tygodni to zdecydowanie za mało. Udało mi się odwiedzić kilkanaście ciekawych ( zwłaszcza fotograficznie) miejsc. Postanowiłem podzielić się moimi spostrzeżeniami. Latarnia w Maspalomas […]
Podróżowanie po Islandii
Jest koniec września 2019. Po kilku godzinach lotu z Gdańska lądujemy w Keflaviku. Przy wyjściu z budynku portu lotniczego czeka na nas pan z tabliczką ICE POL. Tak zaczyna się nasza kolejna islandzka przygoda. Sympatyczny […]
Cascada de los Colores
Mój Citroën C-Elysée dzielnie pokonuje zakręty, świetne autko na góry. Wczoraj pokazał, co potrafi przy szalonym zjeździe z Caldery. Teraz trzyma się pięknie w ciasnych zakrętach. Wreszcie osiągamy dno Barranco de Las Angustias. Koniec asfaltu […]
Szumawa ( Šumava ) ( Hinterer Bayerischer Wald)
Szumawa (czes. Šumava, Šumavská hornatina, niem. Böhmerwald albo Hinterer Bayerischer Wald) – pasmo górskie położone na pograniczu Czech, Bawarii (Niemcy) i Austrii. Najwyższym szczytem jest położony po stronie niemieckiej Großer Arber (1457 m n.p.m.), najwyższym […]
Bieszczady
Bieszczady Od wypadu w Pieniny minęło kilka dni. Zaledwie kilka. A tu Mikołaj dzwoni z tasmańskim planem wypadu w Bieszczady. A ja…. huraaaaaaaaaaaa :-)))) Startuję w piątek po pracy, drobne 4,5 godziny i … witamy […]
Pieniny
Pieniny kusiły od dawna. Nie tylko mnie. Wymyśliliśmy taki mały, niewinny, nieformalny związkowy plenerek. I zaczęło się. Zakupy, plany, palce na mapie, rozmowy, uzgodnienia. Zbiórka w środę wieczorem, potem mozolna, wielogodzinna droga na południe. Niepokój, […]
Na zdjęcia…
Focić Tasmanie, focić…ktoś woła do mnie we śnie, budzik wyprawia najdziksze harce domagając się mojej interwencji… Nie ma nawet drugiej, straszna pora na wstawanie. Kawa, jakieś kanapki, strój maskujący na siebie, plecak, statyw i ..myśl […]
Śnieżycowe szaleństwo
Zrywam się z poduszki. W ciemnościach coś dzwoni. Uśpionym nadal umysłem usiłuje rozwiązać problem, co to może oznaczać. Już wiem, Andrzej jedzie po mnie. Jest, dzwoni do drzwi. Wypijamy kawę, wskakujemy do jego samochodu i […]